Archiwum luty 2016


Brak sił
Autor: edytan
Tagi: brak sił  
22 lutego 2016, 14:03

Brak mi już sił aby znowu się podnieść! Ostatnie dni to ciągła seria upadków. To wszystko, ta cała codzienność staje się coraz bardziej przytłaczająca. I wiem że muszę coś zmienić, zrobić coś żeby poczuć się chociaż troszkę lepiej ale mam taki metalik w głowie, że boję się dnia jutrzejszego. Kiedyś ktoś mi powiedział że " Żeby mogło być lepiej, najpierw musi być źle ". Wieżę że tak będzie, ale nie wiem czy po tym wszystkim będę umiała cieszyć się z czego kolwiek. Chciałabym żeby pojawił się ktoś, kto odpowiedział by mi na pytania na które odpowiedzi szukam od lat. Żeby ktoś pokazał drogę i kopnął mnie w tyłek tak żebym już nie musiała się zatrzymywać na rozstajach dróg. Boję się tego co się ze mną dzieje bo wiem z czym mam do czynienia. Boję się że zabraknie mi siły żeby pokonać te lęki.

Niedziela
Autor: edytan
Tagi: niedziela  
21 lutego 2016, 16:30

Niedziela powinna być dniem spokojnym, dniem odpoczynku, dniem rodzinnym. A ja jestem sama i właśnie w taki dzień człowiek jest najbardziej samotny, zły, nieszczęśliwy. Żeby chociaż przez chwilę móc się poczuć szczęśliwszym, na chwilę poczuć się bezpieczniej, przez chwilę się przytulić i usłyszeć jego głos. Czy to aż tak dużo ?! Zawsze myślałam że jestem silną osobą ale bardzo się mylilam. Właśnie w taki dzień widząc tych wszystkich szczęśliwych ludzi, dochodzę do wniosku że to wszystko nie ma sensu. Ile jeszcze wytrzymam, jak długo jeszcze będę się okłamywać że dam radę? Czy On kiedyś wróci do nas, bo gdyby chciał to byłby teraz tutaj obok i słyszał jak wołam, widział by łzy których już nie umiem powstrzymać. I ta okropna myśl, która cały czas jest w mojej głowie " Czy to jest jeszcze miłość"? To tak bardzo boli a moje lekarstwo jest tak daleko. Jestem skazana na samotność i ból ale nie z własnej winy!!!

Ja straszna jako dziecko
Autor: edytan
Tagi: ja straszna jako dziecko  
18 lutego 2016, 20:24

Byłam strasznym dzieckiem, nie było dla mnie niemożliwego. Psociłam , kłuciłam się z rodzeństwem, rozrabiałam okropnie. Taka czarna owieczka w rodzinie. Dużo by pisać, przejdę do konkretów . Pierwsze kłopoty w które wpadłam to w sumie nie z mojej winy ale narobiłam takiego bigosu że pamiętam do dziś a mianowicie miałam 4 laka he he jak moi bracia wpadli na pomysł żeby pobawić się ze mną w chowanego (co by mieć chociaż chwilę spokoju). Kazali mi się DOBRZE schować więc po chwili myślenia znikłam ... a znikłam na dobre bo prawie na całą noc. Pół wioski mnie szukało a ja ... ja se smacznie spałam w piwnicy. Oj działo się jak już mnie znaleźli ale no cóż, ja zawsze miałam i mam takie pomysły.        

Problemy
Autor: edytan
Tagi: problemy  
18 lutego 2016, 14:24

Rodzina, przyjaciele, wielu ludzi do okoła a ja sama ze sobą. Odkąd pamiętam mam problem z mówieniem o tym co mnie boli i dla tego mimo tylu ludzi wokół ja czuję się samotna, sama ze sobą, ale to nic nauczyłam się z tym radzić. Samotnośc z wyboru?! Nie! Mam męża i dzieci. Mąż który pracuje za granicą to najgorsze zło, które może spotkać kobietę. Zostałam właściwie sama z wszystkimi problemami, tymi z przeszłości i tymi które wciąż powstają. Brak kogoś do kogo można się przytulić gdy jest źle i to że nie ma się do kogo odezwać zwłaszcza wieczorem to najgorsza kara. Nocą gdy powinnam się zrelaksowć i odpoczywać ja mam zawsze natłok myśli, wszstko wraca z podwójną siłą i mimo zmęczenia nie można zasnąć. Rano bez mocnej kawy nie da się funkcjonować i mimo zmęczenia i frustracji ja muszę, chcę się uśmiechać, nie dla siebie, dla Nich, dla moich dzieci.